Psycholog szkolny przeprowadziła zajęcia w grupie uczniów klas młodszych ze świetlicy "Czy inni to też my?" dotyczące wpływu różnic w upodobaniach, zainteresowaniach, wyglądzie, na wzajemne relacje ludzi.
Uczniowie podzieleni zostali na grupę dziewcząt i chłopców, po czym kolejno otrzymali polecenia podziału na grupy według innych, podanych kryteriów. Okazało się teraz, że w kolejnych grupach pojawiły się osoby rożnej płci, z różnych klas, o rożnych zainteresowaniach. Kolejne podziały pokazały, że choć różnimy się np. kolorem oczu, możemy lubić tę sama potrawę, albo mamy takie samo zwierzątko lub byliśmy na wakacjach w górach i tym samym stanowimy jedną grupę. Uznaliśmy, ze byłoby bardzo nudno, gdybyśmy wszyscy byli tacy sami i dobrze że się różnimy. Potem uczniowie podzieleni na losowe grupy tworzyli pizze. Żółty i czerwony kolor oznaczały odpowiednio ser i sos pomidorowy, które są na każdej pizzy. W tych kolorach uczniowie mieli za zadanie wpisać wspólne dla grupy cechy. Tak więc dzieci połączyły np. szybkość, upodobanie do śpiewania, gra na instrumentach, gra w piłkę, bycie miłymi. Natomiast inne kolory na pizzy przedstawiały to, co różni członków każdej grupy . Wymienili tu np. upodobanie do fast foodów, wzrost, stosunek do Lewandowskiego, różne smaki ulubionych lodów, różne zawody rodziców, poziom mądrości.
Mimo różnic możemy znaleźć wspólne cechy z innymi. Chociaż mamy różne zdania, nie musimy się kłócić. Nie warto też dokonywać podziału na MY i ONI, bo zawsze znajdziemy takie cechy, które połączą osoby z obu grup. I nie musimy się nawet lubić, ale dobrze jest się wzajemnie SZANOWAĆ.