Na początku mogliśmy się dowiedzieć, jak wyglądały pierwsze lata spędzone w oświęcimskich formacjach tanecznych. Zobaczyliśmy także strój tancerki, który nosiła gdy miała zaledwie 6 lat. Po opowieści o tym, jak wyglądała kariera Pani Mai aż do momentu dostania się do finałowej czternastki w programie, mogliśmy się przyjrzeć statuetkom i medalom zdobytym podczas wielu turniejów tanecznych. Niemałym zaskoczeniem okazał się fakt, że najważniejszym trofeum Pani Mai jest… plastikowy, mały wiatrak, a nie – jak sądziliśmy na początku – ogromny puchar, który mierzy prawie pół metra. Kolorowa zabawka, o której mowa to dowód uznania od choreografa, u którego Pani Maja zdawała jeden z najważniejszych egzaminów w swoim życiu. Wynieśliśmy z tego ważną lekcję, że mało znaczące, ile jest wart upominek, ale najważniejszy jest fakt, od kogo i z jakiej okazji się go otrzymało.
Pani Maja opowiedziała nam o swoich planach na przyszłość. Zdradziła w tajemnicy, że chce założyć własną szkołę taneczną. Podczas całego spotkania uświadomiła nam, jak ważne jest pielęgnowanie swojego talentu i dążenie do jak najlepszych wyników w nauce, bo właśnie te rzeczy przekładają się na nasze przyszłe życie.
Na sam koniec obejrzeliśmy pokaz tańca. To niezwykłe i inspirujące spotkanie na długo pozostanie w pamięci wszystkich nauczycieli i uczniów naszej szkoły.
Zapraszamy do galerii - "Maja Bratus"