Wiadomości

Niedziela, 21 czerwca 2020

Listy do Ziemi

Droga Ziemio!

    Piszę w sprawie, o której chciałam Ci powiedzieć od dłuższego czasu, lecz nie wiedziałam, jak to zrobić. Myślę, że list jest bardzo dobrą opcją.

    Chciałabym Ci przekazać, jak ważna dla nas jesteś. Niestety, wielu ludzi nie docenia tego na co dzień, choć powinni. Nie mamy szansy istnienia bez Ciebie. To właśnie na Tobie spoczywa ciężar wszystkiego – przyrody, ludzi, zwierząt, nowych technologii, starych zabytków. Ty musisz znosić szkody, które wyrządza człowiek. Oczywiście, znajdą się tacy, którzy starają się pomóc, ale tak naprawdę oni naprawiają niezbyt dobrze przemyślane wynalazki i wymysły innych. Bardzo jestem Ci wdzięczna, że jeszcze z nami wytrzymujesz. Wiem, jesteś silna, ale nie mamy pewności do kiedy dasz radę nas trzymać przy sobie. Teraz następuje ocieplenie klimatu. Wszyscy mamy na tym ucierpieć. Bardzo mi Ciebie szkoda, że w tych czasach możesz stracić wielu mieszkańców, choć może przyniesie Ci to ulgę. To się okaże.

    W razie czego, powiadom nas, jeśli coś będzie nie tak. Robiłaś to przez lata i czasami skutki były straszne, ale działało to na ludzi. Życzę Ci, abyś nie miała więcej zmartwień przez ludzkość  i żeby poprawił się twój stan. Mam nadzieję, że społeczeństwo bardziej zacznie zwracać na Ciebie uwagę, lecz zanim kogoś do tego namówię – zacznę od siebie.

Wiktoria

 

 

Kochana Ziemio,

na wstępie mojego listu serdecznie Cię pozdrawiam i życzę zdrowia w tych trudnych czasach.

Piszę do Ciebie, bo widzę, co się dzieje, jak jesteś niszczona przez ludzi. Bardzo mnie to boli. Nie moge patrzeć jak Cię trują i doprowadzają do destrukcji. Ty, nasza Matko i Żywicielko, tak bardzo niedoceniona. Gdy tak obserwuję świat i przyrodę dochodzę do wniosku, iż człowiek nie myśli, co będzie za rok, 10 lat czy 50. Chce, żeby mu było wygodnie tu i teraz. Nie myśli o konsekwencjach tego, że jeśli doprowadzi do zanieczyszczenia rzek, powietrza i gleb, to właśnie on zginie jako pierwszy.

Droga Ziemio, może trochę się zagalopowałam, bo przecież nie każdy jest zły. Owszem, są ludzie, którzy starają się przekonać innych, że postępujemy niewłaściwie. Ale czy zdążymy w porę zapobiec konsekwencjom tego, iż jesteś już bardzo zniszczona?

Po ostatnich wydarzeniach, jakie zaszły na świecie, czyli epidemii koronawirusa, do którego (nie oszukujmy się) człowiek doprowadził, uświadamiam sobie, że człowiek to "szkodnik", który ma siłę destrukcyjną. Teraz, gdy trzeba zostać w domu, jak miło zobaczyć w telewizji czyste powietrze bez smogu, np. nad Chinami. Przejrzyste rzeki, a przede wszystkim szczęśliwe zwierzęta, które nie muszą się bać, iż ktoś je będzie nękał.

Droga Żywicielko, mam świadomość tego, że bez człowieka byłabyś czysta, piękna i  zadbana, ale z drugiej strony myślę, iż bez tego "szkodnika" jakim jest człowiek, nie byłabys spełniona. Ty, jak każda matka widzisz sens swojego życia w dzieciach.

Kochana Ziemio, będę powoli kończyć ten list. Pamiętaj, jesteś najpiękniejsza i najwspanialsza. Bardzo Cie wszyscy kochamy, gdyż jesteś Naszą Matką Ziemią.

Gabrysia